Podróż z namiotem po Szwecji i Norwegii - informacje praktyczne.

Jeszcze kilka lat temu zupełnie nie brałam pod uwagę Skandyawii jako kierunku na rodzinne wakacje. Wydawało mi się, że ta część Europy nie nadaje się na wakacje pod namiotem. Przecież tam jest zimno! Do tego bardzo drogo, na pewno poza naszym finansowym zasięgiem.
Kiedy jednak w styczniu ubiegłego roku zobaczyłam zdjęcia Lofotów, wiedziałąm, że muszę tam pojechać. Koniecznie! I to najlepiej w najbliższym możliwym terminie.
Decyzja została szybko podjęta, w marcu kupiliśmy bilety na prom do Szwecji, a 7 lipca 2019 roku zaczęła się nasza skandynawska przygoda.
I choć pogoda na północy nie była dla nas łaskawa i nie udało nam się dojechać za koło podbiegunowe i zobaczyć Lofotów, to Skandynawia nas zachwyciła i pomysł spędzenia wakacji w Szwecji i Norwegii okazał się być bardzo dobry. Ku mojemu dużemu zaskoczeniu nasze serca skradła Szwecja, która według nas jest krajem idealnym do podróżowania samochodem.
Poniżej znajdziecie garść informacji praktycznych oraz zarys naszej trasy po Skandynawii.



Jak zaplanować wakacje w Skandynawii? 

Najlepiej nie planować i pozwolić, żeby to droga nas prowadziła. Ewentualnie prognozy pogody ;) Nasze plany nie przetrwały zdeżenia z kapryśną pogodą, widząc fatalne prognozy, zrezygnowaliśmy z pólnocnej Szwecji i Lofotów. Plany zmienialiśmy na bieżąco, czasem poprzedniego dnia decydując gdzie pojedziemy następnego, gdzie zatrzymamy się na kolejny nocleg. I choć zawsze lubię mieć wszystko zaplanowane, to takie spontaniczne zwiedzanie Skandynawii bardzo mi się podobało i wiem. że kiedy wrócę tam po raz kolejny, niczego nie będę wcześniej planowała.

Promy i opłaty drogowe. 

Do Szwecji oraz Norwegii naszybciej i czasem też najtaniej dostaniemy się samolotem. Tanie linie lotnicze mają w swojej ofercie bardzo duży wybór lotów z kilku polskich miast, a bilet w dwie strony można kupić za mniej niz 100zl.

Jeśli jednak, tak jak my, chcecie podróżować po Skandynawii własnym samochodem, to macie do wyboru dwie opcje: pojechać przez Danię i skorzystać z mostów łączących ten kraj ze Szwecją lub popłynąc promem. Z Polski można popłynąć ze Świnoujścia do Ystad oraz Trelleborga, a także z Gdyni do Karlskrony. My jednak wybraliśmy połączenie promowe z Niemiec, z Rostocka do Trelleborga. Było ono dużo tańsze niż połączenia z Polski. Za naszą pięcioosobową rodzinę i damochód zaplacilismy w dwie strony nieco ponad 800zł.





W Szwecji wszystkie drogi ekspresowe i autostrady są bezpłatne. Zaplacić trzeba jedynie za przejazd przez mosty łączące Szwecję z Danią.

Zupełnie inaczej jest w Norwegii, gdzie wiele dróg, mostów i tuneli jest płatnych. Nie ma winiet, płaci się za przejechanie danego odcinka, niemal wszystkie punkt poboru opłat sa zautomatyzowane. Przejeżdżamy przez bramkę, gdzie zczytywana jest nasza rejestracja. Jeśli przed wyjazdem zarejestrowaliśmy nasz samochód na stronie EPCplc i podalismy numer karty kredytowej, opłata zostanie ściagnięta z naszego konta. Jeśli tego nie zrobiliśmy rachunek przyjdzie pocztą do naszego domu. My zarejestrowaliśmy się wcześniej na stronie, płatność została ściągnięta z konta ok. 1,5 miesiaca po przyjeździe, zapłacilismy ok. 150zł.

W sumie w ciagu 15 dni przejechaliśmy po szwedzkich i norweskich drogach ok. 5tys. km. Poruszanie się po Norwegii było mocno męczące i nużące, pomimo pięknych widoków. Na drogach są częste ograniczenia, miejscowości ciagną sie przez wiele kilomterów, w wielu miejscach, szczególnie tych popularnych jest duży ruch. Parkingi są często oznaczone w ostatniej chwili, przez co wiele razy nie zdążyliśmy na nie zjechać. To wszystko sprawia, że norweskie drogi bardzo nas zmęczyły.

Za to podróż po Szwecji była czystą przyjemnością. Ograniczenia prędkości, choć spore, są tylko tam, gdzie to konieczne. Drogi często omijają miejscowości, dzięki czemu nie ma tak częstych i długich ograniczeń. Ruch jest umiarkowany, drogi są bezpieczne. Choć nie ma tam tak spektakularnych widoków, często przez wiele kilometów droga prowadzi przez las, nie nudziła nas. Jest bardzo dużo parkingów, zadbanych miejsc odpoczynku, oznaczonych z odpowiednim wyprzedzeniem. Po żadnym innym europejskim kraju nie podróżwało nam się do tej pory tak dobrze jak po Szwecji.



Pogoda.

Jak wszyscy wiedzą pogoda w Skandynawii nie należy do najlepszych w Europie. Lata bywają chłodne i deszczowe. choć upaly tez mogą się zdażyć My pogodę przez większą część wyjazdu mieliśmy dobrą ale tylko dlatego, że dość szybko porzuciliśmy plany dotarcia na Lofoty (gdzie miało być ok. 10st.) i resztę podróży układalismy zgdodnie z zalożeniem - Jedziemy w stronę słońca. Najzimniej było w Norwegii Zachodniej, w okolicach Ålesund, tam nie było w ciagu dnia więcej niż 10st. i na niebie wysialy ołowiane chmury. Na szczęście to były dwa dni. Przez resztę wyjazdu temperatura wahała się pomiędzy 15 a nawet 22 stopnie i większość dni była słonecznych. Noce były chłodne, ok. 10st.  ale dobre śpiwory dawały radę. Raz tylko w nocy temperatura spadła do 5st. Wieczory też nie należaly do najcieplejszych, na szczęście na większości miejsc noclegowych mogliśmy palić ogniska.

Dzień polarny

Planując wakacje, bardzo ciekawa byłam zjawiska dnia polarnego. Jechaliśmy w takim terminie, że na północy Norwegii i Szwecji, a przede wszystkim na Lofotach słońce miało nie zachodzić wcale. Niestety tego zjawiska nie udało nam się zaobserwować, nie dojechaliśmy za koło podbiegunowe, za którym wystęopuje dzien polarny. Jednak już w połowie wysokości Szwecji oraz w Norwegii Zachodniej, słonce choć na krótko zachodziło, to całkiem ciemno nie robiło się wcale. Było to dla nas bardzo ciekawe doświadczenie. Dziwnie siedzieć przy ognisku do północy, kiedy dookoła jest jasno, słońce zaszło przed godziną, a za godzinę wzejdzie znowu. Mimo obaw ciągła jasność nie przeszkadzała w spaniu w namiocie. Natomiast byla bardzo wygodna, ponieważ obojętnie o której godzinie dojechaliśmy na miejsce i szukaliśmy miejsca na noleg, zawsze rozbijalismy namioty jak było jasno.


Kempingi.

Podróżowaliśmy z namiotami, więc odwiedziliśmy kilka kempingów. Jest ich dość dużo, często są niewielkie, w Norwegii zazwyczaj znajdziemy na nich drewniane domki kempingowe. Kempingi nie są drogie, zazwyczaj (szczególnie w Norwegii) płaci się jedynie za namiot, cena jest stała, nie ma znaczenia wielkość namiotu. Bardzo często dodatkowo płatne są prysznice.


Allemansrätten.

W Szwecji i Norwegii, a także w Finlandii, obowiazuje allemansrätten czyli prawo mówiące, że każdy człowiek ma prawo do kontaktu z naturą, do swobodnego wędrowania, zbieraniu runa leśnego, rozpalania ognisk z zachowaniem zasad bezpieczństwa oraz rozbijania biwaków w dowolnych miejscach. Tak więc na jedną noc można rozbić namiot na czyjejś ziemi zachowując odpowiednią odległość od domu. 

Planując wakacje w Skandynawii nastawiliśmy się, że większość nocy spędzimy na dziko. Tak też było, jednak okazało się, że znalezienie odpowiedniego miejsca nie jest takie łatwe. Szwedzi mają hopla na punkcie domków letniskowych, jest ich bardzo dużo i często niemal "obklejone" są nimi jeziora. Na namiot, nawet niewielki brakuje już miejsca. Szukanie dogodnego miejca na nocleg było dość męczące i nie zawsze kończyło się sukcesem. Zdażyło się, że ostatecznie wylądowaliśmy na kempingu. Czesto też korzystaliśmy z "pół dzikich" miejsc czyli miejsc biwakowych. 








Zapasy jedzenia.

Skandynawia jest droga, szczegolnie Norwegia, ceny w tym kraju należą do najwyższych w Europie. Z tego też powodu większość jedzenia zabraliśmy ze sobą i nasze zakupy na miejscu ograniczyliśmy do pieczywa i lodów. 

Zapasy jedzenia dla 5osobowej rodziny musiały być dość duże, na szczęście dobrze oceniliśmy potrzeby naszej rodziny i nikt nie chodził głodny. 


Codzienna podróż.

Przed wyjazdem do Skandynawii mieliśmy małe obawy czy codzienne przemieszczanie się z miejsca na miejsce nie będzie zbytnio męczące. Codziennie, lub co drugi dzień, rozbijaliśmy się w nowym miejscu, sporą część czasu spędziliśmy w podóży. Były to nasze pierwsze wakacje tego typu. Do tej pory zmienialiśmy miejsce noclegowe co 3 lub 4 dni, a w niektórycy miejscach spędzaliśmy nawet tydzień, zataczając koła po okolicy. 

Okazało się, że taka forma podróży doskonale się sprawdziła. Codzienne rozbijanie namiotów nie było szczególnie męczące a dzięki odpowiedniemu spakowaniu samochodu, do większości rzczy mieliśmy łatwy dostęp i nie trzeba było wszystkiego wypakowwywać na każdym postoju. 

Ponieważ sporą część dnia spędzaliśmy w podróży, na miejsce noclegu często docieralismy dość późno, często na parkingach lub przy leśniej drodze robiliśmy kanapki lub nawet "gotowaliśmy" obiad ze słoików. I takie obiadowe postoje wspominamy wszyscy bardzo fajnie. Stół, krzesła oraz skrzynka z jedzeniem były zawsze pod ręką. 






Trasa naszej podróży.

Szwecja.
Jak już wcześniej wspomniałam, przypłynęliśmy promem z Niemiec do Trelleborga położonego na samym południu Szwecji. Zwiedzanie Szwecji zaczęliśmy od Samalandii, następnie pojechaliśmy nad Zatokę Botnicką, do Dalarny (ten region w Szwecji podobał mi się najbardziej), następnie wjechaliśmy do Norwegii przekraczając granicę na poziomie Roros w Norwegii. 

Norwegia.
Poznawanie Norwegii zaczęliśmy od niesamowitego Roros, następnie pojechaliśmy do Norwegii Zachodniej ogladając Drogę Atlantycką, Alesund, Drogę Trolii oraz Drogę Orłów, same niesamowicie widokowe i malownicze miejsca. Norwegię pożegnaliśmy zwiedzając skocznię w Lillehammer.


Szwecja.
Ostatenie dni wyjazdu spędziliśmy w Szwecji. Zaczęliśmy od położonej pomiędzy największymi Szwedzkimi jeziorami Zachodniej Gotlandii i na zakończenie chwila odpoczynku nad Baltykiem w Sakanii.




W ciągu 15 dni przejechaliśmy prawie 5 tys. km. po Szwecji i Norwegii, Nasze namioty rozbijaliśmy 10 razy, nigdzie nie na dłużej niż na 2 noce, 6 razy na dziko, 4 razy na campingu.
Szkandynawia była dla nas bardzo gościnna, zachwyciła nas przepięknymi krajobrazami i dziką przyrodą. Jeszcze na pewno tam wrócimy.

Komentarze

  1. Wszystkie wskazówki i informacje jak najbardziej przydatne

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka wycieczka to znakomity pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, czy na przełomie czerwca i lipca miejsca namiotowe na polach namiotowych należy bukowac z wyprzedzeniem?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty